Tegoroczna edycja Festiwalu Filmu Niemego w Kinie Pod
Baranami była edycją jubileuszową, piętnastą. Hasło przewodnie, „Obrazy
rzeczywistości”, wprowadziło w tematykę imprezy, na której tym razem oglądać
można było przede wszystkim filmy dokumentalne. Muzyka na żywo, produkcje
sprzed prawie stu lat, kameralne sale filmowe - jest to moja definicja najbardziej
ulubionych wypadów do kina. O ile Festiwal Filmu Niemego jest dla mnie jednym z
najbardziej wyczekiwanych wydarzeń w roku, tak po zobaczeniu repertuaru
tegorocznej edycji trochę się załamałam.
„To, czego nam otoczenie dać nie może, powinna dać nam sztuka (…)” Stanisław Wyspiański
czwartek, 11 grudnia 2014
niedziela, 7 grudnia 2014
Blogowe odpytywanie, czyli rozrywka w innej postaci niż zazwyczaj
Dzisiejszy post jest
całkowicie odmienny od wpisów w założonej przeze mnie tematyce bloga. Zachęcona
zostałam do zabawy, którą, po przeczytaniu pierwszych zdań opisu, odebrałam
jako kolejny taki trochę "śmiecio-łańcuszek". Jednak zawsze lubiłam
wszelkiego rodzaju rozrywki typu "złote myśli" - a to trochę
przypomina tę, archaiczną już mam wrażenie, zabawę - postanowiłam wziąć udział.
Co z tego wynikło? Zapraszam do czytania.
piątek, 21 listopada 2014
W Krakowie jak w przedwojennym Lwowie
Kolejny
raz adepci Studia Piosenki „Farafka” zabrali widzów w podróż do przeszłości.
Tym razem tematem przewodnim wycieczki były piosenki przedwojennego Lwowa. Nie
zabrakło znanych przyśpiewek jak i melodii słyszanych przeze mnie po raz
pierwszy. To moja kolejna muzyczna wyprawa z „Farafką”, czy tak samo udana jak
poprzednie?
poniedziałek, 3 listopada 2014
Przedwczesny karnawał w „Słowackim”
Ostatni dramat Sławomira Mrożka „Karnawał, czyli
pierwsza żona Adama” od jakiegoś już czasu gości na deskach Teatru im. Juliusza
Słowackiego w Krakowie. Wiedziona ciekawością, a także tęsknotą za spektaklami
w jednym z najstarszych krakowskich teatrów, postanowiłam zobaczyć co też
sławny dramaturg stworzył pod koniec swojego życia.
wtorek, 7 października 2014
„MORD” na sztuce teatru?
Poszukując nowych wrażeń teatralnych natrafiłam na
Czystą ReFormę. Cytując informację z fanpage’a na Facebook’u: „CZYSTAᴿᴱFORMA to
WIZJA! Wizja otwarta na bezpośrednie zderzenie ze współczesnością. Nie podlega
klasyfikacji - to wolna forma ekspresji artystycznej związanych z nią twórców.
(…)[1]”. Rzeczywiście, podczas
spektaklu „MORD. Oparte na faktach” bezsprzecznie miałam do czynienia z wizją. Chyba
pierwszy raz w życiu w teatrze zderzyłam się ze sztuką aż tak nowoczesną i, jak
to oczywiście zawsze mi się przydarza w takiej sytuacji, nie wyszłam z tego
spotkania bez szwanku na psychice.
czwartek, 18 września 2014
"Gwiazdy Drugiej Rzeczypospolitej" - 'must have' na liście czytelniczej dwudziestoholika
Skończyłam (już jakiś czas temu, niestety
różne wydarzenia sprawiły, że post pojawia się dopiero teraz) czytać jedną z
prac mojego ulubionego autora piszącego o czasach międzywojennych - Sławomira
Kopra. Koper po raz kolejny przenosi czytelników w świat przedwojennej bohemy
artystycznej. Przybliża życie gwiazd międzywojennego filmu, kabaretu, teatru
zagłębiając się w szczegóły biograficzne. Wszystko to robi jak zwykle ciekawie
i interesująco, nie pozwalając czytelnikowi ani na chwilę przerwać lektury.
piątek, 5 września 2014
Bracia Gierymscy powrócili zza światów
Muzeum
Narodowe w Krakowie wraz z Muzeum Narodowym w Warszawie stworzyło projekt
„Bracia Gierymscy”. W jego ramach prezentowane są zwiedzającym prace tychże
znanych polskich malarzy XIX wieku. Do 10 sierpnia pod Wawelem oglądać mogliśmy
dzieła starszego, Maksymiliana – współtwórcy realistycznego malarstwa
pejzażowego na ziemiach polskich. W stolicy natomiast znajdowały się prace
Aleksandra – przedstawiciela realizmu, prekursora impresjonizmu w Polsce. Ja
miałam przyjemność podziwiać dzieła starszego z braci.
czwartek, 31 lipca 2014
Wieczorową porą w Teatrze Bagatela
Zaczynam się
przyzwyczajać, iż większość komedii wystawianych w Teatrze Bagatela koncentruje
się wokół tych samych motywów – pewna osoba wplątuje się w aferę, która zmusza
ją, oraz jej przyjaciela/przyjaciół, do udawania innych osób, wymyślania nowych
historii, a w końcu zapętlenia wyssanych z palca faktów ze swojego życia i zostania
zmuszonym do wyznania prawdy. Po dość dużej ilości podobnych spektakli zaczynam
się nudzić, niemniej jednak aktorzy prawie zawsze rekompensują mi moje
znudzenie.
wtorek, 24 czerwca 2014
Dno i trzy metry mułu - Juwenaliowy Maraton Teatralny UJ
Wydarzenie, o którym piszę miało miejsce ponad miesiąc
temu, ale tak mocno oddziałało na moje nerwy, że jestem zdolna napisać recenzję
dopiero teraz. Długo zastanawiałam się, czy w ogóle pisać ten tekst. Jednak
uznałam, że może moje słowa dojdą do organizatorów i na drugi rok już
nie „odstawią takiego dziadostwa”. Tak, Juwenaliowy Maraton Teatralny był
najgorszym wydarzeniem w jakim brałam udział w tym roku, a może nawet w ciągu
ostatnich lat, pod każdym możliwym względem. Dlaczego? O tym w dalszej części
recenzji.
poniedziałek, 9 czerwca 2014
„Dobrze strzeżona kolekcja”
Korzystając z pięknej niedzieli i wyczekiwanego wolnego czasu, postanowiłam
nadrobić zaległości na polu kulturalnym. Od jakiegoś czasu chciałam zamknąć
jeden z podpunktów mojej listy kulturalnego „must see” w Krakowie - dotyczący
wszystkich oddziałów Muzeum Narodowego. Z mojego spisu do odwiedzenia zostało
mi już tylko Muzeum im. Emeryka Hutten-Czapskiego, a więc wybór na dzisiejsze
popołudnie był prosty. Wielką fanką numizmatyki nie jestem, sądziłam więc, że
trochę się zanudzę kolekcją monet – był to jeden z powodów, dla którego tak
odwlekałam wizytę w tym oddziale. Jednak kolejny już raz przekonałam się, iż odwiedzając
jakiekolwiek miejsce kulturalne, wszystkie swoje przekonania należy zostawić na
progu, bowiem często można zostać bardzo pozytywnie zaskoczonym.
poniedziałek, 14 kwietnia 2014
Starsze panie i arszenik
Teatr im. J.
Słowackiego w Krakowie kojarzy mi się z długo niezmienianym repertuarem i
przepiękną salą teatralną. Gdy więc dowiedziałam się, że planowana premiera jest
w końcu czymś nowym - czarną komedią w stylu Agathy Christie, ani razu nie
wahałam się, aby zaopatrzyć się w bilety. Spektakl „Arszenik i stare koronki”
jest rewelacyjny!
środa, 12 marca 2014
Panowie śpiewają Paniom
Studio Piosenki „Farafka”
przygotowało Paniom przemiłą muzyczną niespodziankę z okazji ich święta. 8
marca Salę Śródmiejskiego Ośrodka Kultury w Krakowie wypełniły dźwięki piosenek z
repertuaru Kabaretu Starszych Panów oraz znanych wszystkim przebojów PRLu. Programowi
„Cukierki dla panienki mam” towarzyszyło również dużo humoru a także jeden z
moich ulubionych instrumentów – fortepian. W towarzystwie śpiewających Panów
spędziłam bardzo mile popołudnie, o czym w szczegółach w dalszej części.
piątek, 21 lutego 2014
Tym razem malarsko
Jakiś czas temu artystyczna część mnie dała o sobie znać i zapragnęłam malować. Niezbędny sprzęt dostałam, obraz szybko powstał. Kolejny jest w trakcie tworzenia, na razie w większości chodzę dumna i blada z powodu mojego akwarelowego występu :) Przechodząc do sedna - buszując w Internecie za malarskimi wskazówkami znalazłam parę ciekawych rzeczy, którymi chciałam się podzielić.
środa, 5 lutego 2014
Tym razem felieton
Jakiś czas temu na jednym z wykładów prowadzący wysunął śmiałą, według
mnie, tezę: za parę lat papier przestanie być produkowany, a jego miejsce
zajmie e-papier - wszystkie papierowe wydania prasy, książek znikną, pozostaną
nam te internetowe. Najpierw przeraziła mnie ta dość apokaliptyczna wizja,
jednak gdy pomyślałam o tym na spokojnie, doszłam do wniosku, że nic takiego
nie będzie miało miejsca.
czwartek, 30 stycznia 2014
Co w KTO?
Ostatni raz w krakowskim Teatrze KTO byłam
dobre cztery lata temu. Gdy więc podczas standardowego comiesięcznego
przeglądania repertuarów krakowskich teatrów mój wzrok przykuł tytuł „Teatr
telewizji. Komedia sensacyjna” uznałam, że koniecznie muszę się wybrać do tak
dawno nieodwiedzanego miejsca.
środa, 29 stycznia 2014
Artystka w zakładzie dla chorych psychicznie 1915
Parę tygodni temu wybrałam
się do Kina Pod Baranami na jeden z filmów wyświetlanych w ramach T-Mobile Nowe
Horyzonty Tournée (prezentowane na nim są filmy, które pod różnymi względami zdobyły
uznanie na MFF T-Mobile Nowe Horyzonty we Wrocławiu). Moją uwagę przykuł
wyreżyserowany przez Bruno Dumonta „Camille Claudel 1915”. Camille Claudel była
francuską rzeźbiarką, której geniusz w pewnym momencie przerósł samego Rodina,
nauczyciela i kochanka artystki. Ich życie miłosne, czasem spokojne, czasem
burzliwe, pełne namiętności, pasji i sztuki skończyło się po parunastu latach
życia w nieformalnym związku. Załamana po stracie dziecka, doznała urazu
psychicznego i za sprawą brata została zamknięta w szpitalu psychiatrycznym,
gdzie przeżyła 30 lat.
wtorek, 28 stycznia 2014
Retro przeboje w Piwnicy Pod Baranami
Tęsknota za dwudziestoleciem
międzywojennym wydaje się być coraz większa. Świadczyć o tym może zwiększająca
się ilość wydarzeń kulturalnych przywołujących piosenki, modę czy inne aspekty
życia tamtej epoki. Osobiście jestem wielką miłośniczką międzywojnia – gdy
tylko usłyszę o jakimś wydarzeniu związanym z najpiękniejszym, według mnie,
okresem w dziejach, jestem gotowa porzucić wszystkie plany byle tylko móc
wybrać się na tematyczny koncert, film, spektakl czy inne widowisko. 21
stycznia w Piwnicy Pod Baranami adepci Studia Piosenki „Farafka” wykonali
wodewil z repertuarem retro. Oczywiście nie mogło tam i mnie zabraknąć. Czy
było warto?
Subskrybuj:
Posty (Atom)