wtorek, 24 czerwca 2014

Dno i trzy metry mułu - Juwenaliowy Maraton Teatralny UJ

Wydarzenie, o którym piszę miało miejsce ponad miesiąc temu, ale tak mocno oddziałało na moje nerwy, że jestem zdolna napisać recenzję dopiero teraz. Długo zastanawiałam się, czy w ogóle pisać ten tekst. Jednak uznałam, że może moje słowa dojdą do organizatorów i na drugi rok już nie „odstawią takiego dziadostwa”. Tak, Juwenaliowy Maraton Teatralny był najgorszym wydarzeniem w jakim brałam udział w tym roku, a może nawet w ciągu ostatnich lat, pod każdym możliwym względem. Dlaczego? O tym w dalszej części recenzji.

poniedziałek, 9 czerwca 2014

„Dobrze strzeżona kolekcja”

Korzystając z pięknej niedzieli i wyczekiwanego wolnego czasu, postanowiłam nadrobić zaległości na polu kulturalnym. Od jakiegoś czasu chciałam zamknąć jeden z podpunktów mojej listy kulturalnego „must see” w Krakowie - dotyczący wszystkich oddziałów Muzeum Narodowego. Z mojego spisu do odwiedzenia zostało mi już tylko Muzeum im. Emeryka Hutten-Czapskiego, a więc wybór na dzisiejsze popołudnie był prosty. Wielką fanką numizmatyki nie jestem, sądziłam więc, że trochę się zanudzę kolekcją monet – był to jeden z powodów, dla którego tak odwlekałam wizytę w tym oddziale. Jednak kolejny już raz przekonałam się, iż odwiedzając jakiekolwiek miejsce kulturalne, wszystkie swoje przekonania należy zostawić na progu, bowiem często można zostać bardzo pozytywnie zaskoczonym.