Korzystając z pięknej niedzieli i wyczekiwanego wolnego czasu, postanowiłam
nadrobić zaległości na polu kulturalnym. Od jakiegoś czasu chciałam zamknąć
jeden z podpunktów mojej listy kulturalnego „must see” w Krakowie - dotyczący
wszystkich oddziałów Muzeum Narodowego. Z mojego spisu do odwiedzenia zostało
mi już tylko Muzeum im. Emeryka Hutten-Czapskiego, a więc wybór na dzisiejsze
popołudnie był prosty. Wielką fanką numizmatyki nie jestem, sądziłam więc, że
trochę się zanudzę kolekcją monet – był to jeden z powodów, dla którego tak
odwlekałam wizytę w tym oddziale. Jednak kolejny już raz przekonałam się, iż odwiedzając
jakiekolwiek miejsce kulturalne, wszystkie swoje przekonania należy zostawić na
progu, bowiem często można zostać bardzo pozytywnie zaskoczonym.
Oddział
ten jest pierwszym oddziałem Muzeum Narodowego w Krakowie, który po 70 latach
znów wrócił do prezentowania swojej kolekcji. Od zeszłego roku można podziwiać
ponad 100 tysięcy eksponatów, którego trzonem są zbiory znanego numizmatyka
Emeryka Hutten-Czapskiego. Trzonem, ponieważ oprócz monet oraz banknotów z
przestrzeni wieków, oglądać można również kolekcję starodruków oraz rękopisów
znajdujących się w zasobach Muzeum Narodowego, ze względów konserwatorskich
prezentowanych bardzo rzadko – aktualnie, do 31 sierpnia, przyjrzeć się można
starodrukom o tematyce tureckiej, stosunkach polsko-tureckich, mapom oraz
planom tematycznie dopasowanym. Duże wrażenie zrobiła na mnie biblioteczka
słynnego numizmatyka – pomieszczenie, w którym znajduje się parę setek książek
na półkach ciągnących się aż do sufitu wygląda naprawdę imponująco. Eksponaty
oglądałam z zaciekawieniem i niedowierzaniem, które zawsze towarzyszy mi przy
tego typu wystawach, a mianowicie – jakim cudem rzeczy materialne są w stanie
„przeżyć” tyle wieków? Sam Pałacyk Czapskich został pięknie odnowiony – z
zewnątrz jak i z wewnątrz cieszy oko. Odwiedzając wystawę warto zajrzeć na tyły
budynku i odwiedzić skromne lapidarium.
Muzeum im.
Emeryka Hutten-Czapskiego zostało rewelacyjnie odnowione oraz bardzo dobrze
przygotowane na zwiedzających. Nie zabrakło multimedialnych opisów przedmiotów,
a każdy z eksponatów jest bardzo dobrze prezentowany (punktowe oświetlenie w
tym przypadku sprawdza się świetnie – każdą monetę można dokładnie zobaczyć z
bliska przystawiając nos do pancernej szyby). Zbiory znajdujące się w Pałacyku
Czapskich ogląda się bardzo przyjemnie. Ich ilość oraz wiek robi wrażenie. Warto
spędzić czas w tym oddziale Muzeum Narodowego, nawet jeśli nie jest się
pasjonatem numizmatyki.
(fot. Paweł Krzan, ze strony Muzeum Narodowego w Krakowie)
(fot. ze strony Oddziału im. Emeryka Hutten-Czapskiego)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz