poniedziałek, 28 października 2013

Surrealistycznie do cna, czyli wystawa „Spiskowcy wyobraźni” w Galerii Szara Kamienica w Krakowie

Surrealizm jest specyficznym kierunkiem w sztuce – co do tego nie ma żadnych wątpliwości. Jednych zachwyca, innych zniesmacza, nie da się jednak być na niego obojętnym. Prace zaprezentowane w ramach tegorocznego Festiwalu Conrada: Seleny Kimball, Andrzeja Klimowskiego oraz Mieczysława Wasilewskiego nie pozwalają przejść obok siebie bez komentarza.

Artystów, których pracom została poświęcona wystawa, łączy upodobanie do czerni oraz bieli, czerpią także inspiracje z literatury. Każdy z nich „dostał” osobne pomieszczenie na swoje dzieła. Najwięcej miejsca zajmują kolaże Seleny Kimball do Sennego żywota Leonory de la Cruz oraz Niedokończonego życia Phoebe Hicks – książek Agnieszki Taborskiej. Nie ukrywam, te prace spodobały mi się najbardziej, mimo że nie jestem wielką fanką surrealizmu. Kolaże zrobione zostały z czarno-białych zdjęć z początku XX wieku. Zachwycając się pracami Seleny Kimball miałam wrażenie, że nie są one przypadkowo skomponowane, ale dokładnie przemyślane. W tej sali spędziłam ponad pół godziny zwracając uwagę na każdy szczegół. Kolejne są linoryty Andrzeja Klimowskiego do Nie tak jak w raju. Nie przypadły mi do gustu tak bardzo jak kolaże, jednak nie do końca zdeformowane postacie oglądało się z ciekawością. Z kolei rysunki Andrzeja Klimowskiego do książki Wieloryb czyli przypadek obiektywny nie spodobały mi się w ogóle. Była to dla mnie jedna wielka czarna plama z przypadkowo widocznym zarysem, do zgadywania co tu jest przedstawione. No ale cóż – surrealizm to surrealizm. Na wystawie pokazywany jest również krótki film animowany Marcina Giżyckiego i Josha Backera, realizowany na podstawie kolaży Seleny Kimball do Sennego żywota Leonory de la Cruz. Muszę dodać iż zwiedzającym towarzyszyli poprzebierani aktorzy noszący na rękach białe oraz czarne łasiczki, co dodawało całemu wydarzeniu jeszcze większą dozę absurdu oraz wywoływało uśmiech na twarzach gości.

Mimo małej przestrzeni wystawowej oglądanie ekspozycji jest bardzo przyjemne. Światło rozjaśnia pomieszczenia, nie odbijając się, na szczęście, w aluramach z pracami. Można spokojnie i z bliska przyjrzeć się dziełom. Fani surrealizmu muszą się śpieszyć, ponieważ wystawa trwa tylko do 5.11.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz